Podróż autostopem jest obecnie postrzegana jako oznaka lekkiego wariactwa. Wiele osób postrzega współczesnych autostopowiczów jako ludzi, którzy znajdują się krawędzi zdrowego rozsądku lub popełniają błędy młodości.

Nie zawsze tak było. W czasach PRL-u istniała wszakże książeczka autostopowicza, co czyniło legalnym oraz zachęcało do podróży w ten sposób. Jakiś czas temu sytuacja zaczęła się zmieniać. Autostopowicze rzadko są witani przez kierowców szczerym uśmiechem, a raczej obojętnym spojrzeniem.

Wciąż jednak istnieją ludzie, którzy jazdę autostopem lubią dużo bardziej niż pociągiem czy samolotem. I ci, którzy „podróż za jeden uśmiech” mają za wyłączną sposobność na zwiedzenie kawałka świata. Brak dostatecznych funduszy na kupno biletu na samolot jest przecież jednym z podstawowych pretekstów do stanięcia przy drodze i czekania w nadziei, że życzliwy kierowca zatrzyma samochód.

Trzeba powiedzieć jednak, że jazda autostopem jest obecnie się trudna. Ludzie na świecie stali się prawdopodobnie bardziej nieufni i zamknięci. Nie wydaje się, że jest to kwestia kilku ostatnich lat, bo dekadę temu sytuacja była całkiem podobna.

Ten najnowszy wpis zainteresował Cię tak bardzo, że masz ochotę na kolejne? Bardzo nas to ucieszyło. W takim razie kliknij w ten link.

Bywa, że autostopowicze czekają większą część dnia z nadzieją na podwózkę i długo nie ruszają się nawet o kilka metrów. Kiedy jednak życzliwy człowiek zatrzyma obok nich auto, często miła rozmowa wynagradza trudy stania godzinami w pełnym słońcu.

Trzeba przyznać, że podróż w ten sposób wiąże się także z zagrożeniami. Nie da się przewidzieć, czy osoba po drugiej stronie drzwi (jest to kwestia i kierowcy, i autostopowicza) z pewnością\na pewno ma szczere intencje i można się czuć wówczas bezpiecznie.

Przy jeżdżeniu okazją trzeba mieć się na baczności. Bardziej niż w czasie korzystania z konwencjonalnych środków transportu. Garstka zapalonych wciąż autostopowiczów to wie. I ten fakt nie jest w stanie ich powstrzymać przed autostopowymi podróżami.